Spotkanie narciarskie SKPS 2019

W wyznaczonym dniu o wyznaczonej godzinie w miejscu zbiórki pojawia się 13 osób. Niektórzy co bardziej zaawansowani biegacze od razu odłączają się od grupy i jadą z perspektywy biegówek podziwiać Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie na własną rękę, a raczej nartę. Pozostali, po skompletowaniu sprzętu z zaprzyjaźnionej wypożyczalni Wild-Cat w Starym Gierałtowie, dojeżdżają do Bielic i pod opieką instruktora narciarstwa biegowego wykonują swoje – niekoniecznie pierwsze – kroki na nartach. Zaczynamy od ćwiczeń: dreptanie, podskoki, potem krótkie jazdy z kijami i bez kijów, ćwiczenie różnych kroków biegowych, na koniec hamowanie. Po ok. 1,5 godziny ruszamy na szlak biegowy w stronę czeskiej Chaty Paprsek. Jest głównie pod górkę (ach ta perspektywa zjazdu!), tuż przed polską granicą zdejmujemy na chwilę narty by ścieżką pokonać krótki odcinek pod górkę, na koniec zjazd do Chaty. Tutaj chwila relaksu i wymiany opinii z czeskimi biegaczami. Powrót jest bardzo ciekawy – na odcinku ścieżką nie zdejmujemy nart i prawie wszyscy dojeżdżają do ratrakowanych tras na nartach. A potem już dłuuuuuga droga w dół i przed zmrokiem wracamy do punktu wyjścia. Wieczorem w ośrodku noclegowym w Kamienicy odwiedzają nas przypadkowo napotkani bieżkowi SKPSowcy, siedzimy, rozmawiamy, jest sympatycznie. Rano budzi nas stukanie (ustalamy, że to dzięcioł kuje dziuplę w ścianie budynku 😉 ), po śniadaniu już w niewielkich podgrupach udajemy się na trasy biegowe zlokalizowane w pobliżu Kamienicy. Jest lekko dodatnia temperatura, więc śnieg się trochę czepia, ale nie psuje nam to frajdy z jazdy. Do następnego razu – na pewno jakiś jeszcze będzie 🙂

Specjalne podziękowania dla naszego kołowego instruktora biegówek Grzegorza Płoski, który czuwał nad nami w czasie wyjazdu 🙂

tekst: Monika Szyrmer, foto: Monika Szyrmer i Marcin Winkiel